Donald Tusk odpowiada Zbigniewowi Ziobrze: Jest łatwym oponentem. Wiem, kiedy kłamie, albo się boi

Dodano:
Donald Tusk i Zbigniew Ziobro Źródło: Newspix.pl / Zuma / Damian Burzykowski
Donald Tusk odpowiedział na zaczepkę Zbigniewa Ziobry. – On jest stosunkowo łatwym oponentem. Za każdym razem wiem, kiedy kłamie, albo kiedy się boi – stwierdził przewodniczący Platformy Obywatelskiej na antenie TVN24.

we wpisie na Twitterze obwinił Donalda Tuska o wysokie rachunki. „To Donald Tusk mógł zatrzymać rosyjsko-niemiecki gazociąg #NordStream2 i powstrzymać przed windowaniem cen gazu” – wskazał na Twitterze. „5 lat szefował Radzie Europejskiej, ale za sutą pensję wybrał wierność interesom Berlina i Moskwy. Za zdradę Tuska Polacy muszą dziś płacić wysokie rachunki” – dodał.

Tusk o Ziobrze: Oblewa się chłopięcym rumieńcem

O słowa Ziobry na antenie TVN24 został zapytany .

Co do Pana Ziobry i jego złośliwości. On jest stosunkowo łatwym oponentem – ocenił przewodniczący . – Za każdym razem wiem, kiedy kłamie, albo kiedy się boi. A w tym wypadku było widać, że i kłamie i się boi. On oblewa się takim chłopięcym rumieńcem. I dlatego tak łatwo rozpoznać, kiedy ma cos na sumieniu. Wtedy nie należy przejmować się jego sformułowaniami i opiniami – stwierdził Tusk

Spór Tuska i Morawieckiego o drożyznę

w noworocznych życzeniach, które w czwartek 30 grudnia zamieścił na , mówił o znaczących wzrostach cen energii i gazu, które odczuwają zwykli Polacy. – Nigdy nie sądziłem, że będę na nowy rok życzył wam ciepłej wody w kranie i ciepłej wody w kaloryferach. No ale takie mamy czasy – mówił polityk.

W odpowiedzi na życzenia Tuska premier zamieścił w Sylwestra w mediach społecznościowych swoje nagranie. – Cieszę się, że wreszcie zainteresował się pan losem zwykłych polskich rodzin. Trzeba jednak przyznać, długo przyszło nam na to czekać. Razem z PO mieliście na to osiem lat rządów i sześć w opozycji – mówił szef rządu, nazywając Tuska „premierem polskiej biedy”.

Przewodniczący PO w sobotę 1 stycznia w debacie z użytkownikami Twittera wrócił do sprawy. – Mój apel był bardzo prosty i nie wymagał dowcipasów. Oczekiwałem, że ludzie nie zapłacą po 1-1,5 tys. zł rachunku za gaz. Szczerze powiedziawszy, to, że odpowiedzią na dramat tysięcy ludzi jest próba „heheszków” w internecie jest bardzo niestosowne i niepokojące – odparł.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...